Translate

sobota, 9 czerwca 2012

Euro

No siemka . Wczoraj byłam razem z Natalką i Jajkiem w Chilloucie na meczu. Szczerze powiem, że uwielbiam chodzić na mecze do baru. No cóż, 1:1, to mało zadowalający wynik dla wszystkich Polaków. Mimo tego, że nie wyszło tym razem, to wiem, że w następnych meczach będzie lepiej:)! Tak więc ogółem mecz był ładny, bardzo mi się podobał. Najbardziej epickie było to, że podczas pobytu w Chilloucie nie było słychać żadnych aut, a po wyjściu wszyscy wychodzili z barów i z domów na ulicę. Patrząc na auta z flagami, ludzi pomalowanych na biało-czerwono czuje się dumna:3. Jajek, zapierdolę Cię.

Hejcia .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawienie śladu po sobie, czytam każdy komentarz. Obraźliwe nie będą akceptowane ♥